Termowizja, a zdrowie
Termowizja, a zdrowie
Nie będzie tutaj mowy o wykorzystywaniu badań termowizyjnych w medycynie, chociaż i w tej dziedzinie znajduje również zastosowanie.
Zazwyczaj, z tego typu sformułowań, w sposób oczywisty wynikają związki między oboma rzeczownikami, i tak np. odżywianie, a zdrowie, otyłość, a zdrowie, opalanie, a zdrowie są oczywiste i widomo czego dotyczą.
Jaki jest więc związek między termowizją, a zdrowiem?
Niewątpliwym jest związek między stanem zdrowia, a środowiskiem w jakim żyjemy. W związku z tym wystrzegamy się między innymi zapylenia, hałasu, promieniowania, niezdrowej żywności, szkodliwej atmosfery itd. Niektóre z tych narażeń są identyfikowalne naszymi zmysłami, jak np. zapylenie czy hałas. Inne natomiast jak promieniowanie mogą dawać objawy ale znacznie później, mogą to być dni, miesiące lub lata.
Rozwój nauki, a w szczególności biologii w ostatnich latach pozwolił dokładniej rozpoznać środowisko w jakim funkcjonuje człowiek. Z badań tych wynikło, że w jego otoczeniu żyje wiele tysięcy organizmów, które są niewidoczne gołym okiem. Współżycie to trwa od czasów powstania człowieka. Jednak rozwój cywilizacyjny spowodował zaburzenie równowagi współżycie między tymi organizmami, paradoksalnie w takim kierunku, że zyskują one przewagę w przeciwieństwie do ssaków, ptaków czy gadów, które są gatunkami ginącymi. Organizmami tymi są grzyby domowe oraz pleśnie. Współżycie z tymi organizmami zostało zaburzone przez człowieka poprzez stworzenie grzybom warunków do rozwoju, na skalę która zagraża człowiekowi.
Do rozwoju grzybów i pleśni nieodzowne są odpowiednie warunki w postaci wilgotności i temperatury. Warunki takie powstają w domach i mieszkaniach poprzez:
- zawilgocenie ścian przez nieodpowiednią izolację cieplną,
- zawilgocenie ścian przez nieodpowiednią izolację instalacji wodnych lub nieszczelności instalacji widnych,
- nieodpowiednią wentylację pomieszczeń w zależności od ich przeznaczenia,
- utrzymywanie zbyt dużej wilgotności powietrza w pomieszczeniach,
- stosowanie nieodpowiednich materiałów wykończeniowych (kleje, tapety, farby, płyty),
- stosowanie nieodpowiednich rozwiązań konstrukcyjnych, których konsekwencją jest utrudniona wentylacja, podwyższona wilgotność powietrza, lokalne przechadzanie przegród
Głównym źródłem wilgoci jest aktywność człowieka powodująca emisję wilgoci w znacznych czasami ilościach. W czasie snu człowiek emituje około 50 g/h, w czasie ciężkiej pracy około 300 g/h, kąpiel pod prysznicem daje około 1800 g/h, suszenie prania i gotowanie jednego posiłku po około 2000 g/h.
Innymi słowy, nieodpowiednim postępowaniem tworzymy grzybom [ grzyby ] we własnym mieszkaniu nisze ekologiczne stwarzając im warunki do rozwoju i rozmnażania. Efektem ich rozwoju jest korozja biologiczna materiałów (równoznaczna z fizycznym zniszczeniem), w których się rozmnażają. Same zniszczenia nie stanowią jeszcze zagrożenia, są to tylko straty materialne, z którymi można się uporać. Produktem ich rozmnażania jest emisja do atmosfery pomieszczeń niezwykle toksycznych dla człowieka związków zwanych mikotoksynami (współistnieje także nazwa mykotoksyny). Ich wpływ na zdrowie człowieka objawia się od alergii poprzez stany zapalne dróg oddechowych, w przypadku zakażeń wziewnych, do schorzeń układu nerwowego, nerek, wątroby po choroby nowotworowe w przypadku zakażeń droga pokarmową. Mogą także poprzez osłabienie układu immunologicznego powodować schorzenia, które nie są bezpośrednio wywołane mikotoksynami co dodatkowo utrudnia diagnozowanie. Rozwój choroby może trwać miesiącami i latami.
Odpowiednio wczesne przeprowadzenie badań termowizyjnych budynku czy mieszkania ujawni, jeśli takie istnieją, obszary o podwyższonej wilgotności, które mogą stać się ogniskami grzybów i pleśni. Identyfikacja takich obszarów jest jednocześnie diagnozą przyczyny lub przyczyn je wywołujące. Badanie takie jest równoznaczne z okresowym badaniem stanu zdrowie, które już u większości ludzi nie budzą zdziwienia, gdyż jest wiadomym, że dzięki takiej profilaktyce można uniknąć poważnych problemów w przyszłości, chociaż w chwili badania symptomy choroby nie występowały. Identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku badania termowizyjnego na okoliczność występowania lokalnych miejsc zawilgocenia na długo przed zewnętrznym ujawnieniem się zagrzybienia.